Ciężarne, które pozostają w konflikcie serologicznym z noszonym płodem, będąc jeszcze w ciąży, mogą otrzymać bezpłatnie preparat zwalczający konflikt – zgodnie z nowymi dyrektywami. Problem z zakupem leków mają jednak szpitale.
Teoretycznie lek jest za darmo, jednak zdarzają się sytuacje, że kobiety zostają odesłane z kwitkiem. Niektórych preparatów w konkretnych dawkach brakowało w hurtowniach. W myśl przepisów szpitale muszą wyłożyć ze swoich pieniędzy na lek, te są jednak później zwracane przez NFZ. W sytuacji deficytu leku w hurtowniach występuje problem z planowaniem zakupów przez szpitale. Przed wejściem nowego rozporządzenia kobiety otrzymywały tylko jedną dawkę preparatu, którą podawano im dopiero po porodzie.