Choć liczba lekarzy w Polsce nieznacznie rośnie, wciąż jest ich za mało. Na wzrost liczby lekarzy nie wpływają też informacje o rosnących wynagrodzeniach, które są skutkiem zarówno protestów, jak i luki kadrowej.
Po ubiegłorocznym proteście rezydentów wyraźnie w górę poszły stawki w sektorze publicznym, adekwatnie wzrosły też wynagrodzenia w sektorze prywatnym. Najwięcej zarabiają lekarze, którzy pracują po 300 godzin miesięcznie na dyżurach w ramach kontraktów i zleceń. Jest to dwa razy więcej niż przewiduje kodeks pracy. Brak lekarzy sprawia, że szpitale powiatowe rywalizują o specjalistów. Z informacji przekazanych przez dyrektorów placówek wynika, że lekarzy trudno zachęcić do pracy na ostrym dyżurze. Wiele szpitali oferuje już stawkę w wysokości 100 złotych za godzinę.