Ponad sześć na dziesięć poważnych wad serca u płodów jest niezauważonych podczas badania USG – tak wynika z badań przeprowadzonych przez naukowców ze szwedzkiego uniwersytetu w Linköping. Według uczonych, jeden z głównych powodów to otyłość przyszłej matki. Co roku w Szwecji rodzi się około 2000 dzieci z poważnymi wadami rozwojowymi, z czego prawie połowa to wady serca. Zdiagnozowanie ich w pierwszym etapie ciąży jest poważnym wyzwaniem dla prenatalnej opieki zdrowotnej.
Szwedzcy naukowcy przeanalizowali ponad 21.000 badań USG w południowo-wschodniej części kraju. W doświadczeniu skupiono się na dwóch terminach badań USG - pomiędzy 11-14 tygodniem oraz w okresie 18-20 tygodnia ciąży. W pierwszych terminach wady serca było bardzo trudno wykryć – pomiędzy 11-14 tygodniem nie wykryto żadnej. Jednak już w 18-20 tygodniu ciąży, wykryto aż 37 poważnych wad serca u dzieci matek biorących udział w naukowej analizie. Badacze są przekonani, że jednym z głównych powodów zniekształceń obrazu podczas badania USG jest stan organizmu matki. Aż u 13 procent matek problemem w szybkiej i trafnej diagnozie była nadwaga.
- Podskórny tłuszcz powoduje znaczne zniekształcenia i pogorszenie jakości obrazu podczas badania USG. O wiele trudniej jest wtedy prawidłowo zdiagnozować wady serca - mówi dr Hildebrand, główny autor badania. Dr Hildebrand przytacza kilka ważnych wniosków, które mogą przyczynić się do poprawy jakości diagnozowania wad serca u płodów. Jednym ze sposobów jest zapewnienie lekarzom dodatkowych kształceń i szkoleń w kierunku interpretacji wyników w badaniu obrazu serca. Skutecznym może okazać się również szersze wykorzystanie badania tzw. Color Doppler dla przepływu krwi w sercu.