Czy przychodnie, które wymagają od pacjenta kaucji, gdy chce skorzystać z usług medycznych, a nie posiada ze sobą potwierdzenia ubezpieczenia - postępują zgodnie z prawem? Okazuje się, że tak. Taki wymóg nie narusza ustawy o świadczeniach zdrowotnych – twierdzi rzecznik prasowy Małopolskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ.
W sytuacjach zagrożenia życia lub zdrowia pacjent, który nie posiada ze sobą dowodu ubezpieczenia może dostarczyć go w ciągu 7 dni od momentu zakończenia świadczenia. Po upływie 7 dni, gdy pacjent nie dostarczy takiego zaświadczenia, świadczeniodawca ma prawo zażądać opłaty za usługę medyczną. Jeśli pacjent zapłaci za usługę, a potem wykaże, że był ubezpieczony, pieniądze powinny być mu zwrócone.
Jednak przychodnia ma również prawo, choć oczywiście nie musi z niego korzystać, domagać się od osoby, która nie ma stosownych zaświadczeń, wpłaty kaucji. Gdy pacjent przyniesie zaświadczenia, kaucja jest zwracana. Często zdarza się, że pacjent zapewnia, że jak zostanie mu udzielona pomoc to doniesie stosowne zaświadczenia. Jednak zapomina i przychodnie mają kłopot, a NFZ nie chce refundować tych świadczeń. Zaproponowanie kaucji w takim wypadku jest dobrym rozwiązaniem.
Przecież wkładając monetę do wózka w supermarkecie również płacimy kaucję, którą odzyskujemy w momencie odstawienia wózka na miejsce. Gdy tego nie zrobimy kaucja przepada. W przypadku przychodni i żądania kaucji od pacjenta mamy do czynienia z tym samym mechanizmem. Co najwyżej kwoty są nieco wyższe. Oczywiście nie mogą one być za wysokie, bo pacjent może nie mieć przy sobie tyle gotówki.