Na świecie Banki Mleka Kobiecego istnieją od 100 lat. W Europie jest ich już 160. Najwięcej w Szwecji (27), Finlandii (15), Anglii (15) oraz we Francji (19) i w Niemczech (10). W Polsce na razie są 2, od stycznia 2013 roku ruszy trzeci. Zainteresowanie inicjatywa jest ogromne.
Pierwszy Bank Mleka Kobiecego powstał 13 lat temu w Łodzi, ale został zamknięty z powodu braku odpowiednich regulacji prawnych. W marcu 2012 roku udało się jednak ponownie powołać do życia tego typu placówkę w Szpitalu Klinicznym im. W. Orłowskiego CMPK w Warszawie. Już w czerwcu w szpitalu miejskim w Rudzie Śląskiej ruszył kolejny niezwykły Bank Mleka Kobiecego, a w styczniu 2013 r. rozpocznie działalność kolejny w Szpitalu Miejskim w Toruniu, który będzie zapewniał pokarm naturalny wszystkim potrzebującym maluchom w całym województwie. Być może niebawem powstanie też taki bank w Kielcach – stolicy województwa świętokrzyskiego.
Każda z tych placówek ma być wsparciem dla matek, które z różnych względów nie mogą karmić piersią. O leczniczym i bezcennym znaczeniu tego pokarmu pisaliśmy już na naszym portalu. Mowa była też o tym, w jakich schorzeniach, szczególnie u wcześniaków, naturalny pokarm jest na tzw. wagę złota.
W Szwecji, gdzie liczba Banków Mleka Kobiecego w Europie jest największa (27), dzięki mleku kobiecemu z takich właśnie Banków ratuje się życie nawet kilkuset gramowym wcześniakom urodzonym w 24 tygodniu ciąży. To zainspirowało ordynatora oddziału neonatologii w Szpitalu Miejskim w Rudzie Śląskiej – profesora Janusza Świetlińskiego, który sam twierdzi, że jeśli dziecko jest karmione mlekiem kobiecym, jest bardzo szybko uwalniane z tych naszych agresywnych technik ratowania życia: rurek plastikowych, żywienia pozajelitowego. Jeśli to się połączy z bliskością matki, jej dotykiem, to takie dziecko ma zdecydowanie większe szanse na przeżycie i na dobą jakość życia - dodaje profesor.
Każda mama oddająca swój pokarm do Banku musi mieć poprawne wyniki badań w kierunku kiły, AIDS, WZW C, prowadzić zdrowy tryb życia, nie palić papierosów, nie spożywać nadmiernej ilości kofeiny.
W Toruniu planuje się podpisanie takich porozumień, które umożliwia dofinansowywanie przedsięwzięcia oraz stworzenie systemu pozyskiwania mam jako dawczyń – powiedział Piotr Całbecki, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego.
Przypomnijmy - w Polsce 6,5 proc. żywo urodzonych noworodków to wcześniaki. Ok. 70 proc. z nich jest dokarmianych sztucznymi mieszankami. Wielu źródeł płyną też informacje o tym, że procent maluchów karmionych piersią w ostatnich latach spada. Radosne jest natomiast to, że aż 80 proc. kobiet wyraziło chęć dzielenia się swoim pokarmem z innymi mamami. (KJ)