Przed siedzibą Ministerstwa Zdrowia w Warszawie pojawił się baner z ostrym przesłaniem: „Zamiast strategii – likwidacja jednej trzeciej szpitali. To plan ministerstwa na poprawę zdrowia Polaków. Zamiast szczuć na lekarzy, weźcie się do roboty”. To wyraz frustracji środowiska lekarskiego, które od miesięcy sygnalizuje narastające problemy systemowe i brak konkretnych działań ze strony rządu. Jakie są realne oczekiwania środowiska medycznego i dlaczego konieczna jest zmiana podejścia polityków?
• Protest środowiska lekarskiego przed Ministerstwem Zdrowia z hasłem krytykującym likwidację szpitali i brak strategii
• Łukasz Jankowski, prezes NRL, podkreśla brak realnego dialogu i odrzucanie prób rozmów przez resort zdrowia
• Lekarze oskarżani o brak zaangażowania, podczas gdy codziennie niwelują skutki zaniedbań systemowych
• NRL zapowiada dalsze akcje mające na celu uwrażliwienie społeczeństwa i polityków na konsekwencje obecnej polityki zdrowotnej
Protest lekarzy: „Zamiast strategii – likwidacja szpitali”
Przed budynkiem Ministerstwa Zdrowia przy ulicy Miodowej w Warszawie pojawił się baner, który wprost odnosi się do najważniejszych problemów polskiej ochrony zdrowia. Hasło: „Zamiast strategii – likwidacja jednej trzeciej szpitali. To plan ministerstwa na poprawę zdrowia Polaków. Zamiast szczuć na lekarzy, weźcie się do roboty” to wyraz zniecierpliwienia i frustracji lekarzy, którzy od dłuższego czasu alarmują o kryzysie w systemie.
Według Naczelnej Izby Lekarskiej, likwidacja oddziałów szpitalnych i brak długoterminowej strategii prowadzą do pogorszenia dostępności opieki medycznej dla pacjentów. Lekarze podkreślają, że zamiast rozwiązywania problemów, resort zdrowia koncentruje się na atakach wobec środowiska medycznego, co odwraca uwagę od realnych wyzwań.
Brak dialogu: „Zapraszamy do rozmów, ale nikt nie słucha”
Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, nie ma wątpliwości: środowisko lekarskie jest gotowe do dialogu, ale propozycje rozmów są konsekwentnie ignorowane. „Jesteśmy gotowi do dialogu, jednak nasze próby podjęcia rozmów są konsekwentnie odrzucane” – podkreślił Jankowski. Zamiast poważnych negocjacji, lekarze otrzymują symboliczne gesty, takie jak krótkie filmy na Facebooku, w których Minister Zdrowia deklaruje chęć dialogu, ale nie podejmuje realnych działań.
Prezes NRL zwrócił uwagę, że lekarze od miesięcy są celem ataków w mediach i przestrzeni publicznej, za każdym razem, gdy wskazują na zagrożenia dla bezpieczeństwa pacjentów. „Kiedy mówimy o realnych zagrożeniach dla pacjentów i konieczności zmian, słyszymy: ‘Weźcie się do roboty’. Tymczasem my tę robotę wykonujemy – jesteśmy przy pacjentach, leczymy, a nasza codzienna praca przykrywa niedostatki systemu ochrony zdrowia” – zaznaczył Jankowski.
„Weźcie się do roboty” – słowa, które powinny trafić do polityków
Według Naczelnej Izby Lekarskiej, to nie lekarze, a politycy powinni usłyszeć słowa: „Weźcie się do roboty”. „Obywatele muszą widzieć, że jeżeli w tej debacie pojawia się hasło ‘weźcie się do roboty’, to dziś powinno być skierowane do polityków” – podkreślił Łukasz Jankowski. Jego zdaniem, ataki na lekarzy mają ukryć niekompetencję i brak realnych działań ze strony decydentów.
Jankowski zaznaczył, że środowisko lekarskie jest otwarte na rozmowy, ale dialogu po prostu nie ma. „My będziemy w ten sposób prowadzić dialog, czyli na drodze do Ministerstwa Zdrowia będziemy stawiać nowe hasła, które pokażą ministerstwu, dokąd prowadzi jego działalność” – zapowiedział prezes NRL.
Kolejne akcje NRL: „Będziemy przypominać o konsekwencjach”
Naczelna Izba Lekarska nie zamierza rezygnować z działań, które mają uwrażliwić społeczeństwo i polityków na skutki obecnej polityki zdrowotnej. „Dzisiaj obywatele muszą mieć poczucie, że jeśli mówimy ‘weźcie się do roboty’, to te słowa powinniśmy kierować do polityków” – podsumował Jankowski.
NRL zapowiada, że kolejne hasła i akcje będą pojawiać się przed Ministerstwem Zdrowia, aby przypominać o odpowiedzialności za stan polskiej ochrony zdrowia. Celem jest wywołanie realnej dyskusji i przymuszenie decydentów do podjęcia konkretnych działań, które poprawią sytuację lekarzy i pacjentów.
Czas na realne zmiany
Protesty lekarzy i ostre hasła przed Ministerstwem Zdrowia to wyraz desperacji środowiska medycznego, które od lat walczy o poprawę warunków pracy i bezpieczeństwo pacjentów. Naczelna Izba Lekarska podkreśla, że konieczny jest realny dialog, a nie puste deklaracje i ataki na lekarzy.
Lekarze oczekują:
• Konkretych działań mających na celu poprawę dostępności opieki medycznej
• Zakończenia retoryki antylekarskiej i szczucia na środowisko medyczne
• Współpracy z ekspertami przy tworzeniu długoterminowej strategii dla ochrony zdrowia
Czas na zmiany jest teraz – politycy muszą wreszcie usiąść do stołu i podjąć realne działania, zamiast przerzucać odpowiedzialność na lekarzy.
Dowiedz się więcej – Nowy Gabinet Ginekologiczny: Kryzys w ochronie zdrowia
Więcej ciekawych artykułów w "Nowy Gabinet Ginekologiczny" - zamów prenumeratę lub kup prenumeratę w naszym sklepie internetowym



