Specjaliści alarmują - rośnie liczba samoistnych poronień. Przyczyną tego może być styl życia i wszechobecna chemia. Największy odsetek poronień ze wszystkich grup zawodowych obserwuje się u fryzjerek i kosmetyczek.
Tylko w ubiegłym roku w dwóch lubelskich szpitalach odnotowano ponad 530 poronień. W skali kraju rocznie notuje się kilkadziesiąt tysięcy poronień. Choć najczęstszą przyczyną poronień są zaburzenia genetyczne, specjaliści alarmują, że to właśnie artykuły zawierające w dużej ilości związki chemiczne są coraz częstszą przyczyną poronień. Lekarze zwracają na to uwagę kobietom, które w swojej pracy mają częsty kontakt z chemikaliami. Niebezpieczne dla ciężarnych mogą okazać się również środki, których używa się w nadmiarze do mycia i sprzątania.