Okazuje się, że dziewczyny, które spożywały alkohol w okresie od momentu pojawienia się u nich pierwszej miesiączki do chwili pierwszego zajścia w ciążę, są w większym stopniu narażone na wystąpienie raka piersi oraz łagodnych chorób sutka. Do takich wniosków doszedł zespół badaczy z Washington University School of Medicine w St Louis.
Spożywanie alkoholu w wymienionym okresie życia wiąże się ze wzrostem ryzyka zachorowania na raka piersi, aż o 11 proc. Wzrasta również o 16 proc. ryzyko wystąpienia łagodnych chorób sutka. Jak obliczyli naukowcy, ryzyko to występuje w proporcjach 10 g alkoholu na każdy dzień spożycia. „Już od dawna było wiadomo, że alkohol może przyczynić się do rozwoju chorób piersi, jednak nie do końca wiedzieliśmy, że ogromny wpływ ma również okres życia, w którym alkohol jest spożywany.” - powiedział Ying Liu, z Washington University School of Medicine w St Louis. Okazuje się, że właśnie w tym okresie tkanki piersi są w największym stopniu narażone na wpływ czynników zewnętrznych, ponieważ właśnie wtedy występuje intensywna proliferacja komórek. W późniejszym okresie negatywny wpływ alkoholu na ryzyko zachorowania znacznie się zmniejsza. Okazuje się to niesamowicie ważnym odkryciem, ponieważ badania wskazują na coraz większą tendencje spożywania alkoholu przez młode kobiety. Być może odkrycie przyczyni się do intensywniejszej kampanii profilaktycznej skierowanej do przyszłych matek. Jest to równocześnie apel do lekarzy ginekologów, aby informowali o tym swoje młode pacjentki.
