Najnowsze wyniki badania przeprowadzonego przez Najwyższą Izbę Kontroli nie napawają optymizmem. Wynika z niego, że kobiety mieszkające na wsi mają utrudniony dostęp do ginekologa, niektóre muszą dojeżdżać nawet 50 kilometrów.
Badania pokazują również, że nie wszystkim kobietom wykonano zalecane badania, w co czwartej poradni nie zapewniono kobietom prawa do intymności podczas wizyty. Kontrolerzy NIK -u pojawili się w 27 poradniach województw łódzkiego, opolskiego, podkarpackiego, podlaskiego, warmińsko-mazurskiego, wielkopolskiego i zachodniopomorskiego. W województwach podlaskich i lubelskim na jedną poradnię ginekologiczną na wsi przypadało nawet 27 tys. kobiet. NFZ twierdzi, że powodem tak malej liczby poradni, w tych miejscach jest brak chętnych do udzielania tam świadczeń. W 17 na 27 przychodni świadczenia ginekologiczne zgodnie z umowami NFZ udzielano przez zaledwie 10 do 13 godzin tygodniowo.