Na Lubelszczyźnie co drugi poród odbywa się przez cesarskie cięcie. Dlatego nowy rok będzie dużym wyzwaniem, ponieważ wchodzi w życie nowelizacja przepisów dotyczących opieki okołoporodowej w Polsce. Szczególnie silny nacisk kładziony jest na porody siłami natury.
Tak duża liczba cesarek w regionie lubelskim może wynikać z tego, że 35 proc. porodów, w trakcie których podawane jest znieczulenie, kończy się cięciem. Zgodnie z przepisami, rodząca ma prawo do znieczulenia podczas porodu, ale w praktyce standardy nie gwarantują dostępu do niego. W efekcie zdarza się, że ciężarne wymuszają na lekarzach cesarskie cięcie, by w ten sposób uniknąć bólu związanego z naturalnym porodem – uważa dr hab. n. med. Marek Gogacz, lubelski konsultant w dziedzinie ginekologii i położnictwa. Poród przez cesarskie cięcie w Polsce odbywa się średnio w co trzecim przypadku. Nowe standardy opieki okołoporodowej zakładają również badania przesiewowe u ciężarnej dotyczącego wystąpienia ryzyka depresji w ciąży i depresji poporodowej, personel medyczny będzie mieć również obowiązek omówić z ciężarną plan jej porodu, ciężarna ma także mieć możliwość odbycia konsultacji anestezjologicznej przed porodem.