Poród w kulturach prymitywnych
Od zarania dziejów ludzie starali się pomóc rodzącym. W kulturach pierwotnych pomagały im inne kobiety, starsze i doświadczone. Czasem uciekano się do pomocy plemiennych szamanów, ich magii i odmiennych stanów świadomości, osiąganych w transie. Wiedza, zdobyta dzięki obserwacji świata zwierzęcego i znajomości roślin leczniczych, przekazywana była ustnie z pokolenia na pokolenia. Położnictwo jest najstarszym, obok chirurgii, działem medycyny, zaś pierwszymi wykonującymi zawód lekarza i położnej były kobiety.
Starożytna Mezopotamia
Najstarsze znane dokumenty medyczne pochodzą ze starożytnego Sumeru. Jest to przede wszystkim datowana na 2200 rok p.n.e. gliniana tabliczka, zapisana pismem klinowym, znaleziona w Nippur. Jest ona zbiorem recept i zaleceń medycznych. Babiloński Kodeks Hammurabiego z XVIII wieku p.n.e. wspomina o cesarskim cięciu, wykonywanym na zmarłej przy porodzie kobiecie. Niestety, niewiele jest dostępnych dokumentów historycznych opisujących położnictwo w tym rejonie.
Egipska medycyna
Najstarszym podręcznikiem ginekologii i położnictwa jest tzw. ginekologiczny papirus z Kahun. Jego wiek określa się na ok. 2100 p.n.e., ale prawdopodobnie jest odpisem dużo starszego dokumentu. Rozpoczyna się słowami: „Lek dla kobiety, która cierpi na...”. Opisano w nim towarzyszące ciąży zapalenie pęcherza i zakrzepicę żylną, zaburzenia miesiączkowania, guzy podbrzusza, sposoby antykoncepcji.
Oto starożytny test ciążowy: „Musisz włożyć do płóciennego woreczka pszenicę i jęczmień. Kobieta ma na to codziennie oddać swój mocz [...], jeśli oba zboża kiełkują – będzie rodziła. Jeśli wcześniej kiełkuje pszenica – urodzi chłopca, jeśli jęczmień – będzie córka. Jeśli żadne ziarno nie kiełkuje – nie będzie rodziła”.
W 1939 roku dr Julius Manger dowiódł słuszności tego testu w swym eksperymencie. Gonadotropiny zawarte w moczu ciężarnej kobiety powodują różny wzrost tych nasion, zależnie od płci płodu. Egipcjanki rodziły w domach lub w specjalnych altanach porodowych, z położnymi, czasem przy asyście lekarzy, w pozycji kucznej lub na krzesłach porodowych. Tradycyjnym sposobem był też poród „na cegłach” ustawionych tak, by stanowiły podporę dla rodzącej. Na ogrzanych cegłach umieszczano też noworodka po urodzeniu. Położne znały rękoczyny położnicze i ochronę krocza. Lekarze dysponowali licznymi narzędziami, łącznie z kleszczami porodowymi, dokonywali nacięcia krocza, zaś w przypadku śmierci kobiety – cesarskiego cięcia dla ratowania dziecka. Przy świątyniach istniały szkoły medyczne, tzw. Domy Życia, z oddziałami szpitalnymi, również położniczymi. O praktykach położniczych wspominają także inne pisma: papirus Ebersa z XVI wieku p.n.e., zwany chirurgicznym, gdzie opisano m.in. cięcie cesarskie oraz papirus Westcara i papirus Ehrmana, opisujące sposób odcięcia pępowiny i opiekę nad noworodkiem. Światła egipska medycyna trwała tysiące lat, aż do początków naszej ery. Jej osiągnięcia wpłynęły na rozwój medycyny w starożytnej Grecji, a następnie Imperium Rzymskiego.
Starożytna Grecja i Rzym
Hipokrates, urodzony ok. 460 roku p.n.e., zwany ojcem europejskiej medycyny, uczył się od egipskich kapłanów i wiele z ich wiedzy zawarł w swoich pismach. Słynny „Corpus Hippocraticum”, zawierający 7 rozdziałów dotyczących ginekologii i położnictwa, przypisywany Hipokratesowi, jest w rzeczywistości kompilacją tekstów wielu autorów. Nawet tekst aktualnej do dziś przysięgi lekarskiej nie jest jego autorstwa, tylko stanowi adaptację egipskiej przysięgi sprzed 3000 lat. W Grecji położne zajmowały się zdrowiem kobiet, prosząc lekarzy o wskazówki tylko w trudnych przypadkach. Matka Sokratesa, Fenerata, była poważaną położną.
Ojcem ginekologii i położnictwa europejskiego zwany jest Soranus z Efezu, żyjący na przełomie I i II wieku n.e. grecki lekarz, wykształcony w Aleksandrii, osiadły w Rzymie. W swoim traktacie „De arte obsterica morbisque mulierum” („Praktyczny traktat o położnictwie”) opisał m.in. obrót położniczy nieprawidłowo ułożonego płodu w macicy. Stosował do badania wziernik z lusterkiem, zalecał używanie specjalnego krzesła porodowego, stosował kleszcze porodowe, przerwanie ciągłości pęcherza płodowego dla przyśpieszenia porodu, zaś w przypadku martwych płodów – kraniotomię. Opisywał cykl menstruacyjny, bezpłodność, środki antykoncepcyjne i poronne. Jego dzieło pozostawało w użyciu przez setki lat. W całości zostało wydane w 1869 r. Odniósł się do niego Eucharius Rosslin, autor wydanego w 1513 r. podręcznika dla położnych „Ogród różany kobiet ciężarnych i akuszerek”. W innym dziele, ”Gynaikeia” („O sprawach kobiecych”), Soranus w czterech księgach traktuje o obowiązkach akuszerki oraz o higienie i pielęgnacji niemowląt. Wybitną postacią była Metrodora z Aleksandrii, żyjąca między I a IV wiekiem n.e., ginekolożka i położna, wykładowczyni w szkole medycznej, autorka m.in. obszernej pracy „Na temat chorób i leczenia kobiet”. Stosowała wziernik do badania ginekologicznego, nasączone lekami tampony jako metodę antykoncepcji lub leczenia upławów, wykonywała rekonstrukcję błony dziewiczej, zajmowała się tematem przemocy seksualnej wobec kobiet. W starożytnej Grecji i Rzymie porodami zajmowały się głównie położne, zwane feminae sapientes (mądrymi kobietami). Lekarze również brali w nich czynny udział. Pliniusz Starszy, żyjący w I wieku n.e., w swojej „Historii naturalnej”, w księdze VII, opisuje różne sposoby przyśpieszania i ułatwiania porodu i wymienia z imienia słynne położne swoich czasów: Olimpiasę z Teb, Elefantydę, Laisę, Filistę – autorkę dzieła „Gynaecera”. Według Pliniusza Starszego łatwiejsze jest wydanie na świat chłopca niż dziewczynki. Niektóre opisane przez niego metody są absurdalne, inne całkiem logiczne, takie jak stosowanie ziół i leków pochodzenia zwierzęcego. Korzeń werbeny był ceniony ze względu na właściwości wzmacniające i uspokajające; scordotis (teucrium scordium), roślina spokrewniona z czosnkiem, miała właściwości antyseptyczne; liście lebiodki kreteńskiej lub dyptamowatej (origanum dictamnus) posiadały właściwości podobne do mięty. Galen w II wieku n.e. wymienia również słynne położne; Eugerozję, Antyochidę z Tlos, Kleopatrę, autorkę traktatu „Signa Humorosa Matrius”.
Początki cesarskiego cięcia
Już 600 lat p.n.e. lekarze rzymscy posługiwali się prawem Lex Regia, zabraniającym grzebania ciała zmarłej ciężarnej kobiety bez uprzedniego wyjęcia dziecka z jej łona. Cięcie cesarskie na zmarłej wykonywano w wielu kulturach jest opisane m.in. w starożytnym hinduskim kompendium wiedzy lekarza Susruty z VI w. p.n.e. W medycynie hinduskiej istniała możliwość dokonania cięcia na żywej kobiecie, o ile jej mąż wyraził na to zgodę. Cięcie opisywane jest w tekstach rabinicznych Miszna, opartych na Torze (II w. p.n.e. – IV w. n.e.). Talmud zezwalał wykonywanie tej operacji nawet w czasie Szabatu. Wbrew obiegowej opinii, Juliusz Cezar nie urodził się w ten sposób, gdyż jego matka, Aurelia, żyła jeszcze długo po porodzie, co w tamtych czasach nie byłoby możliwe. Nazwa sectio caesarea została użyta po raz pierwszy przez François Rousset w traktacie z 1581 r i pochodzi od łacińskiego słowa caedere „ciąć”.