Czarne scenariusze dotyczące rozwoju pandemii w Polsce pisze część naukowców. Średnia liczba zachorowań do końca stycznia wzrośnie do poziomu ponad 108 tys. przypadków, po czym ustabilizuje się, dziennie ma umierać ponad 680 zakażonych. To niepokojące prognozy opublikowane przez badaczy z MOCOS, instytucji która zajmuje się tworzeniem matematycznych modeli rozwoju pandemii.
Badacze prognozują, że podczas piątej fali pandemii zarazić może się nawet połowa populacji Polski. - W krótkim czasie omikronem może się zarazić nawet 20-35 mln osób - mówił w TOK FM - prof. Tyll Krüger z Katedry Automatyki, Mechatroniki i Systemów Sterowania Politechniki Wrocławskiej. - Siedmiodniowa średnia liczba zdiagnozowanych zakażeń w Polsce zacznie gwałtownie rosnąć w połowie stycznia. 14 stycznia średnia wzrośnie z poziomu ok. 12 tys. zakażeń do średniej wynoszącej ok. 16 tys. Kolejne dni przyniosą wzrosty średniej o kilka tysięcy przypadków – prognozują naukowcy. Jeśli scenariusz się spełni, to będzie to ogromny sprawdzian dla służby zdrowia. Szpitale będą prawdopodobnie pracować na skraju swoich możliwości. Piąta fala pandemii według nich ma zakończyć się już w ciągu mniej więcej dwóch miesięcy.
- To dotyczy fali generowanej przez omikron. A co będzie dalej? To nie jest jasne. Może się okazać, że tak jak infekcja deltą daje małą odporność na omikron, tak omikron może dać małą odporność na infekcję deltą - wyjaśnił ekspert.
Naukowiec z Politechniki Wrocławskiej twierdzi, że "delta może do nas wrócić następną falą". Kolejna fala pandemii w Polsce może się zacząć późną wiosną, a najpóźniej na początku jesieni.
____________________________
Dowiedz się więcej:
Więcej artykułów w "Nowy Gabinet Ginekologiczny" - zamów prenumeratę lub kup prenumeratę w naszym sklepie.