Od 10 lat pracuję w zawodzie jako rejestratorka. Parę miesięcy temu przeniosłam się do innej placówki medycznej. Wtedy zaczęły się moje problemy. Zostałam zarzucona obowiązkami innych rejestratorek, nawet tych młodszych stażem. Dodatkowo zostaję często po godzinach pracy. Niestety szef nie widzi problemu, abym wykonywała czynności jak za 2, 3 osoby, a także nie dość, że nie płaci mi regularnie, to także nie dostaję wynagrodzenia za nadgodziny. W ciągu tych paru miesięcy miałam odwagę upomnieć się tylko raz o moje pieniądze. Szef stwierdził, że to, czy mi je wypłaci, zależy tylko od jego dobrej woli. Jak skuteczniej mogę zmusić szefa do szanowania mnie oraz do wypłacenia należnych mi pieniędzy?
Odpowiedź:
Na opisaną przez Panią sytuację można odpowiedzieć dwojako: gdybym był Pani znajomym, to bym polecił zmianę pracy, bo przedstawiona przez panią sytuacja nie prowadzi do niczego dobrego. Jako prawnik mogę przedstawić rozwiązanie prawne, z którego Pani raczej nie skorzysta. Chyba, że zdecyduje się Pani na połączenie go z pierwszą radą. W przypadku porady prawnej, jeżeli pracodawca nie wypłaca wynagrodzenia w terminie, nie uwzględnia nadgodzin, powierza Pani inne niż przewidziane zakresem pracy obowiązki, może Pani skierować sprawę do sądu pracy.