Jest coraz więcej badań, które wskazują silne powiązanie pomiędzy endometriozą a depresją. Nie poznano jeszcze bezpośredniej przyczyny, która wywołuje depresję u chorych kobiet, jednak czynnikiem, który najbardziej wpływa na rozwój zaburzeń psychicznych może być nieustanny ból.
Choć choroba jest „niewidoczna” dla otoczenia, kobiety cierpią przez wiele dni w miesiącu. Ból towarzyszy im w pracy, w szkole, na spotkaniach towarzyskich. Specjaliści twierdzą, że depresja może być również skutkiem negatywnego obrazu własnego ciała i niską samooceną. Kobiety, które muszą rezygnować z wielu aktywności z powodu bólu, czują się wycofane, odizolowane od innych. Uważa się, że u kobiet chorujących na endometriozę ryzyko wystąpienia zaburzeń psychicznych wzrasta 1,5 raza. Często wiąże się to nie tylko z bólem, który wpływa na nastrój, ale też diagnozą, która brzmi jak wyrok. Chodzi o życie w ciągłym cierpieniu i niewielka szansa na urodzenie dziecka. Niektóre badania wskazują również na związek między endometriozą a zmianami w chemii mózgu. Badanie na myszach z 2018 roku wykazało, że osoby z endometriozą miały zwiększoną wrażliwość na ból i częściej diagnozowano u nich depresję. Naukowcy twierdza, że ogromny wpływ na stan psychiczny kobiety ma także regularne przyjmowanie leków łagodzących objawy endometriozy, a także właściwy styl życia. Chodzi o dietę bogatą w polifenole, m.in. owoce jagodowe, orzechy, ziarna, zielona herbata, kakao, warzywa strączkowe, jabłka. Badacze podkreślają również, że niektóre pacjentki potrzebują wspólnej opieki psychoterapeuty, ginekologa i endokrynologa, a w przypadku endometriozy zdrowie fizyczne jest ściśle związane z kondycją psychiczną.
Dowiedz się więcej:
Więcej artykułów w "Nowy Gabinet Ginekologiczny" - zamów prenumeratę lub kup prenumeratę w naszym sklepie.