Zamknięcie kierunków lekarskich, które nie spełniają warunków kształcenia zapowiada Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Według wiceprezesa Naczelnej Izby Lekarskiej aktualnie 10 uczelni nie posiada odpowiedniego zaplecza i kadry, co zagraża bezpieczeństwu pacjentów.
Decyzje o ewentualnym zamknięciu kierunków zapadną do maja lub czerwca, a kontrolom poddane zostaną wszystkie nowo otwarte kierunki lekarskie.
Niektóre kierunki lekarskie zostaną zamknięte
– Kierunki lekarskie, które nie spełniają warunków do kształcenia medyków zostaną zamknięte. To deklaracja Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, którą z ulgą przyjął samorząd lekarski – przyznał Mateusz Kowalczyk, wiceprezes Naczelnej Izby Lekarskiej w rozmowie z Radiem ZET.
– Jeżeli studenci zaliczyli wszystko zgodnie z programem na pierwszym roku, to w mojej ocenie będą mogli po prostu przejść dalej i kontynuować studia na innych uczelniach medycznych w kraju – podkreślił.
– Samorząd lekarski od dawna ostrzegał, że zgodę na prowadzenie wydziałów otrzymywały uczelnie, które nie mają ani kadry, ani odpowiedniego zaplecza technicznego. Mowa o 10 uczelniach, które nie dostały pozytywnej opinii Polskiej Komisji Akredytacyjnej.
Braki na niektórych uczelniach
– Brakuje tam wszystkiego, a to zagraża bezpieczeństwu pacjentów – podsumował wiceszef NIL. Minister nauki Dariusz Wieczorek we wtorkowej audycji "Sygnały Dnia" poinformował, że "do maja lub czerwca zapadną decyzje o ewentualnym zamknięciu kierunków lekarskich, których kontrola da negatywny wynik". – Występujemy do Polskiej Komisji Akredytacyjnej z prośbą o kontrolę tych kierunków (...) – by zweryfikować je pod kątem jakości kształcenia – powiedział szef resortu nauki.
Kontroli ma zostać poddanych wszystkie 14 nowo otwartych kierunków. Celem kontroli nie będzie zamykanie kierunków, ale określenie, czy są one w stanie kształcić studentów na odpowiednim poziomie.
– Jeżeli nie, musimy znaleźć odpowiedź, co jest w tej sprawie niezbędne – zaznaczył. Wymienił, że wsparciem dla tych kierunków mogą być np. dodatkowe nakłady finansowe, pomoc ze strony resortu lub samorządów.
– Będziemy działali tak, żeby jak najmniej ucierpieli na tym studenci – podkreślił minister. Dodał, że jeśli zapadnie decyzja o zamknięciu kierunku, to studenci zostaną przejęci przez uczelnie publiczne. Jeśli chodzi o terminy, zapowiedział, że decyzje mają zapaść w maju lub czerwcu.
– Chcielibyśmy to dosyć szybko zrobić. Jeśli będą takie przypadki, to nie chcielibyśmy, żeby w tym roku trwał nabór – zwrócił uwagę Wieczorek.
Dowiedz się więcej – Część kierunków lekarskich do zamknięcia – Nowy Gabinet Ginekologiczny.
Więcej ciekawych artykułów w "Nowy Gabinet Ginekologiczny" - zamów prenumeratę lub kup prenumeratę w naszym sklepie.