U szesnastu ciężarnych kobiet, u których wykryto koronawirusa doszło do uszkodzenia łożyska. Takie wnioski naukowcy wyciągnęli po badaniach, jakie przeprowadzono bezpośrednio po porodzie.
Wykazały one brak przepływu krwi od matki do płodu i zakrzepy w łożysku. - To bardzo niepokojące odkrycie – stwierdziła dr Emily Miller z Northwestern Medicine, współautorka badania. Po przeanalizowaniu badań, naukowcy chcą przedyskutować, czy powinni zmienić sposób monitorowania kobiet w ciąży. Chcą dokładnie zbadać dostarczanie tlenu przez łożysko podczas ciąży i śledzić wzrost niemowląt za pomocą ultradźwięków. Jest to największe badanie stanu łożyska u kobiet, które uzyskały pozytywny wynik testu COVID-19.