Duże problemy finansowe ma Ostrzeszowskie Centrum Zdrowia. Czarne chmury zawisły nad funkcjonowaniem dwóch oddziałów. Szpital w ciągu ostatnich 10 miesięcy wygenerował stratę wynoszącą aż 4,26 mln złotych. Największe finansowe problemy mają dwa oddziały: ginekologiczno-położniczy, którego zadłużenie od stycznia do października wyniosło 3,098 mln zł i chirurgiczny, którego strata wynosi 2,908 mln zł.
Prezes OCZ Zbigniew Kluczkowski wyjaśniał radnym, że przedstawił już członkom rady nadzorczej szpitala kilka możliwych rozwiązań. Zdaniem Kluczkowskiego jednym z możliwych rozwiązań jest likwidacja położnictwa.
- Pierwsze rozwiązanie z likwidacją położnictwa i ograniczeniem ginekologii do ginekologii jednego dnia, a w zamian skierowanie do społeczeństwa nowej oferty w postaci ortopedii, czyli rozbudowanie chirurgii o oddział ortopedyczny
- mówił.
Duże zaniepokojenie takimi planami wyrażają choćby pielęgniarki położne, które w mediach społecznościowych informują o sytuacji.
- Pielęgniarki i położne miały pretensje do władz szpitala, że nie konsultują z nimi wprowadzonych zmian. Nikt, jak twierdziły, nie rozmawiał z nimi na temat trudnej sytuacji finansowej placówki. Sygnalizowały również problemy komunikacyjne z pielęgniarką naczelną
- zauważa ostrzeszow.info.
- Oddział Ginekologiczno-Położniczy OCZ Ostrzeszów cały czas pracuje. Chcemy poinformować, że mimo licznych doniesień medialnych o zamknięciu naszego oddziału, my nadal pracujemy, bez zmian.
Nadal rodzą się u nas dzieci, nadal z pełnym zaangażowaniem towarzyszymy i pomagamy w narodzinach wkładamy w to całe nasze serca. Czekamy jednocześnie na oficjalne informacje o losie sali porodowej i odcinka położniczego
– czytamy w części wpisu na Facebooku.
Pracę załogi, jak i oddziału ginekologiczno-położniczego, jak i całego szpitala podczas komisji zdrowia komplementował jej przewodniczący. Jerzy Mucha przyznał, że jakość świadczonych usług w ciągu kilku ostatnich lat znacznie się poprawiła, o czym świadczą m.in. telefony od zadowolonych pacjentów. Podobnego zdania był prezes szpitala, który zauważył, że jakość pracy oddziału jest bardzo wysoka, ale "jako prezes musi patrzeć również na wyniki finansowe". Żeby ten oddział się opłacał, zarówno ginekologiczny, jak i chirurgiczny, to mamy dwie drogi: albo zmniejszyć koszty, albo zwiększyć obroty i przychody - mówił.
Dowiedz się więcej - Ostrzeszów: zlikwidują ginekologię? - Nowy Gabinet Ginekologiczny.
Więcej ciekawych artykułów w "Nowy Gabinet Ginekologiczny" - zamów prenumeratę lub kup prenumeratę w naszym sklepie.