Jeśli lekarz prowadzący własny gabinet ma podpisaną umowę z NFZ musi być świadomy, że jego placówka może być niezapowiedzianie wizytowana lub skontrolowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Wizytacje stosowane są przez fundusz w czasie procedury konkursowej, natomiast kontrole przeprowadza się w placówkach posiadających umowy z NFZ.
Na temat wizytacji wypowiedziało się samo Ministerstwo Zdrowia. Również były minister zdrowia Marek Balicki przyznaje, że w przepisach prawnych nie istnieje zapis o wizytacjach. W praktyce jednak urzędnicy NFZ, jeśli nie są wpuszczani na wizytacje, zarządzają oficjalne kontrole, co kończy się często narzuceniem kar za nieprawidłowości. Tak więc prowadzącemu placówkę bardziej się opłaca wpuścić urzędnika na wizytację, być uprzejmym i dostosować się do rad czy zaleceń, niż pójść w ślady jednej z krakowskich placówek. Jej pełnomocnik wyrzucił urzędników (którzy nota bene pojawili się nocą). Interweniowała nawet policja, a później w wyniku dokładnej kontroli NFZ zasądziło karę. Placówka, jeśli ma czas i pieniądze może również wytoczyć funduszowi sprawę w sytuacji bezprawnej wizytacji, którą często zresztą placówki wygrywają.