Chusta okazuje się pomocna nie tylko w noszeniu dziecka, lecz także jest doskonałym narzędziem budowania wyjątkowej relacji między rodzicem a maluszkiem – opartej na wzajemnej bliskości, obecności i przywiązaniu. Ma też niezastąpiony wymiar praktyczny, czyli zapewnia komfort wykonywania codziennych czynności przy jednoczesnym nieprzerwanym kontakcie z dzieckiem. Można ją stosować niemal zaraz po narodzinach, bo przy prawidłowym wiązaniu, w chuście dziecko ma pozycję dostosowaną do aktualnego etapu rozwoju swojego kręgosłupa.
Na rynku można znaleźć m.in. chusty elastyczne, które eksperci rekomendują przede wszystkim dla mniejszych – lżejszych dzieci. Choć są one proste w wiązaniu, to niestety dość mocno rozciągają się pod wpływem ciężaru dziecka, co nie pozostaje bez wpływu na kręgosłup matki. Najbardziej typową chustą jest długa tkana. Jej długość może sięgać nawet ponad pięciu metrów. Choć wiązanie nie jest proste, to przy częstym stosowaniu nie stanowi już żadnego problemu. To idealne rozwiązanie dla osób, które nie chcą lub nie mogą na co dzień używać wózka. Z kolei dla mam, które noszą dzieci sporadycznie i krótko, przeznaczone są chusty kółkowe.
– Dzieci możemy nosić w chuście od urodzenia – jeżeli nie ma żadnych przeciwskazań, czyli jeżeli dziecko nie jest pod opieką żadnego specjalisty czy lekarze nie wskazali żadnych ograniczeń. Tych przeciwwskazań nie powinien mieć też rodzic – mam tutaj na myśli poważne problemy z kręgosłupem, z nadgarstkami. Oczywiście warto, żeby mamy po porodzie zwróciły na siebie uwagę i dały sobie chwilę na to, żeby powrócić do formy, odpocząć, ale to też idealny moment do tego, aby to tatuś nosił dziecko w chuście – mówi agencji Newseria Lifestyle Aga Oleszczuk-Kalkhoff, certyfikowany doradca noszenia ClauWi.
Chusta doskonale sprawdza się podczas spacerów, a także umożliwia pokonywanie różnych barier architektonicznych. Noszenie w ten sposób dziecka nie jest uciążliwe dla rodzica, a nawet jest dużo wygodniejsze niż noszenie go na rękach, bo chusta, dzięki rozłożeniu ciężaru na oba ramiona oraz plecy noszącego, zdecydowanie odciąża kręgosłup.
– Dobre strony noszenia dziecka w chuście, to przede wszystkim dwie wolne ręce dla rodzica. To też dbałość o poprawną postawę ciała mamy bądź taty, który nosi swojego maluszka w chuście, a dla samego dziecka to zaspokojenie potrzeby bezpieczeństwa, bliskości oraz możliwość uczenia się i poznawania świata na rodzicu. Dla dziecka noszenie w chuście to pewnego rodzaju przedłużenie tego elementu pobytu w brzuchu mamy, kiedy było ciepło, ciasno, kiedy słyszało bicie serca mamy, słyszało jej głos, z tego punktu widzenia to jest dla niego naturalne – tłumaczy Aga Oleszczuk-Kalkhoff.
Rodzic, który chce wiązać dziecko w chustę, musi jednak znać kilka zasad bezpiecznego wiązania i ułożenia dziecka w odpowiedniej pozycji. Ważne, aby wszystkie etapy tej czynności były przeprowadzone prawidłowo, np. podwinięcie miednicy czy dobre dociągnięcie chusty – w szczególności górnej krawędzi.
– Noszenie dziecka w chuście jest zdrowe i bezpieczne, ale wtedy, kiedy rodzic poprawnie wykona wiązanie, czyli jeżeli zapewni dziecku odpowiednią pozycję – tak żeby szczególnie u noworodka ta duża, ciężka głowa opadała na klatkę piersiową rodzica, aby kręgosłup był lekko zaokrąglony i w ten sposób zabezpieczony przed ewentualnymi przeciążeniami, a nóżki w stawach biodrowych też powinny być odpowiednio ułożone, czyli w niewielkim odwiedzeniu i w nieco większym zgięciu w stawie biodrowym – wyjaśnia Aga Oleszczuk-Kalkhoff.
Większość chust wykonana jest ze 100-proc. bawełny. To bardzo bezpieczne i wygodne rozwiązanie dla rodziców maluszków, ponieważ można je szybko wyprać razem z pozostałą garderobą dziecka.