Karmienie wyłącznie piersią do minimum 6 miesiąca życia dziecka, to „złoty standard” żywienia niemowląt, uznany przez wszystkie towarzystwa naukowe i autorytety w dziedzinie zdrowia, pediatrii i żywienia. W Polsce obecnie uważa się, że ok 97% mam rozpoczyna karmienie piersią w szpitalu. Niestety, już po miesiącu dzieci karmionych wyłącznie piersią jest około połowę mniej. Przyczyn tego zjawiska jest wiele, jednak dużą rolę odgrywa brak wiedzy na temat problemów związanych z laktacją oraz sposobów radzenia sobie z nimi. Jednym z tych problemów jest hiperlaktacja.
Zaraz po porodzie mamy często skarżą się, że mają zbyt mało pokarmu, ale potem może się okazać, że objętość wytwarzanego mleka stanowczo przekracza potrzeby dziecka. Laktacja powinna się ustabilizować i dopasować do potrzeb dziecka w około 6 tygodni od porodu. Czasami jednak tak się nie dzieje. Zbyt mocno rozwinięta laktacja może wiązać się z niedostatecznym opróżnianiem piersi, ale także z hiperaktywnym wypływem mleka i przekarmieniem dziecka. Używa się wtedy określenia „matczynego i dziecięcego zespołu nadprodukcji pokarmu”. Monika Wójcik, położna i Ambasadorka kampanii społeczno – edukacyjnej „Położna na medal”, przedstawia porady, które rozwieją najważniejsze dylematy związane z laktacją.
Dlaczego tak się dzieje?
Do takiej sytuacji może dojść z powodu wystymulowania piersi do nadmiernej produkcji pokarmu. Najczęściej dochodzi do niej w momencie, kiedy odciągasz pokarm nadmiernie, np. chcesz podczas nawału po karmieniu „dokładniej” opróżnić pierś. Pamiętaj, że im więcej będziesz odciągać, tym więcej będziesz produkować.
Hiperlatacja może także wystąpić samoistnie, charakteryzuje się ona nadmiernym wypełnianiem piersi i wyciekiem mleka pomiędzy karmieniami, a jego odciąganie nie poprawia sytuacji. Wyciek pokarmu może pojawić się już w okresie ciąży (przecież laktacja, tak naprawdę, zaczyna się już od 16 tygodnia).
Kolejną przyczyną może być „mlekotok” czyli spontaniczny wypływ mleka z obu piersi, występujący bez związku z urodzeniem dziecka i karmieniem piersią.
Czy hiperlaktacja to mój problem?
Z racji tego, że jest to zespół matczyny i dziecięcy, warto objawy podzielić właśnie na te ze strony dziecka, i ze strony matki.
U dziecka:
Twoje maleństwo przybiera na wadze bardzo dobrze, a nawet nadmiernie. W czasie karmienia możesz słyszeć głośne i szybkie przełykanie, w szczególności na początku aktu. Czasami zdarza się, że dziecko zaczyna się krztusić i spłyca uchwyt na piersi. Jest niespokojne, odpycha się od piersi, a nawet może odmówić jej ssania. Twoje dziecko w tej sytuacji wypija dość duże objętości mleka I fazy, czyli mleka bardzo bogatego w laktozę. Dochodzi do dysproporcji pomiędzy ilością spożywanej laktozy, a wytwarzaniem enzymu w jelitach dziecka który ją rozkłada (laktazy). Często pojawiają się wzdęcia, kolki, strzelające, wodniste czy pieniące się stolce. Dziecko upominają się o pierś, ponieważ ssanie łagodzi objawy brzuszne (dziecko czuje się bezpiecznie w objęciach mamy), niestety to prowadzi do przekarmienia i nasilenia objawów. Czasem u takich maluszków zdarzają się problemy oddechowe z powodu aspiracji pokarmu do dróg oddechowych (przy płaczu).
U matki:
Twoje piersi szybko się przepełniają między karmieniami, mleko bardzo szybko wypływa. Z powodu zalegania mleka zwiększa się ryzyko obrzęku, zatkania przewodu mlecznego, zapalenia piersi czy w skrajnej sytuacji ropnia. Próbując do tego nie dopuścić, zaczynasz odciągać mleko między karmieniami, co, niestety, powoduje jeszcze większą stymulację laktacji. Niepokój swojego maleństwa możesz interpretować jako głód i przystawiać go do piersi częściej, niż tego potrzebuje, co znów powoduje nakręcenie się spirali objawów.
Pamiętaj: nie zawsze występują wszystkie objawy na raz.
Jak sobie z tym radzić?
Zgłoś swoje obawy położnej środowiskowej lub pediatrze. Z doświadczenia wiem, że często w tej sytuacji możesz usłyszeć, że należy przestać karmić piersią i przejść na podawanie sztucznej mieszanki o obniżonej zawartości laktozy - co jest błędem! Jeśli otrzymasz taką poradę, zwróć się do Certyfikowanego Doradcy Laktacyjnego. On dokładnie przeanalizuje Twój przypadek i dobierze takie postępowanie, które będzie najlepsze dla Ciebie i Twojego maleństwa. Czasami szczera, intymna i spokojna rozmowa może wnieść o wiele więcej w rozwiązanie problemów laktacyjnych, niż szukanie „złotych rad” w Internecie.
Jeśli z jakichś przyczyn nie możesz skorzystać z porad doradcy, spróbuj tych rad:
1. Naucz się rozpoznawania objawów głodu i sytości u swojego maluszka.
2. Postaraj się uspokoić dziecko poprzez noszenie, przytulanie, zawijanie w chustę, zamiast podawania piersi za każdym razem, kiedy zapłacze. Dziecko często wyczuwa niepokój u mamy i nie potrafi się wyciszyć, dlatego zdarza się, że lepsi w uspokajaniu dzieci są tatusiowie.
3. Możesz przed karmieniem odciągnąć niewielką ilość pokarmu (10-20ml). Zmniejszysz w ten sposób ilość mleka I fazy wypijanego przez dziecko, i spowodujesz, że mleko II fazy, które ma mniejszą ilość laktozy, popłynie wcześniej.
4. Jeśli Twoje maleństwo zgłasza się na karmienia w większych odstępach czasu (co 2-3h), może być karmione na zmianę raz z jednej, raz z drugiej piersi.
5. Spróbuj karmić swoje dziecko w pozycji na plecach lub w pozycji siedzącej tak, aby dzieciątko leżało wzdłuż twojego ciała, brzuchem do brzucha. Dziecko będzie musiało ssać „pod górkę” i w konsekwencji.
6. Możesz stosować zimne okłady na pierś po karmieniu.
7. Jeśli Twoje dziecko często zgłasza się do karmienia – zmień schemat np.: dziecko przez określoną ilość godzin (zazwyczaj 3 do 6) ssie tylko jedną pierś, drugą tylko rozluźniaj niewielkim odciąganiem i zimnymi okładami. Potem zmień pierś.
Pamiętaj jednak, że ten system ogranicza laktację, dlatego stosuje się ją tylko wtedy, gdy Twoje dziecko rzeczywiście ma zbyt duże przyrosty masy ciała. Nie należy jej stosować dłużej niż 1-2 tygodni ani w okresie nawału mlecznego. Warto, żeby ten punkt był wprowadzony pod kontrolą Doradcy laktacyjnego bądź położnej, która bardzo dobrze zna się na laktacji- źle zastosowany może bardziej zaszkodzić, niż pomóc.
8. Możesz, także spróbować zastosować zioła. Domowy przepis na herbatkę hamującą laktację: 25g szałwii lekarskiej, liść orzecha włoskiego i liść mięty zalewamy wrzątkiem. Po 10 min odcedzamy i pijemy 3 razy dziennie, po jednej szklance. Ten punkt także warto wprowadzić po wcześniejszej konsultacji z profesjonalistą.