37176104 xlWedług WHO, niepłodność dotyczy nawet co szóstej pary na świecie, a w około połowie przypadków problem leży po stronie mężczyzny[1]. Choć temat bywa trudny, coraz więcej mówi się o tym, że szybka diagnostyka męskiej niepłodności realnie zwiększa szansę na skuteczne leczenie. Jak wygląda krok po kroku? I co nowego wnoszą świeże badania oraz międzynarodowe wytyczne?

Krok 1. Wywiad i badanie fizykalne

Pierwszy etap to szczegółowa rozmowa z pacjentem i badanie. Lekarz pyta o przebyte choroby, urazy jąder, nawyki, przyjmowane leki czy ekspozycję na toksyny. Warto pamiętać, że niepłodność męska objawy daje rzadko – zazwyczaj jedynym sygnałem jest trudność z poczęciem dziecka.

A powodów może być wiele, a wśród nich te bardzo nieoczywiste. W British Medical Journal w 2024 opublikowano badanie, które wskazuje, że ekspozycja na smog i hałas drogowy zwiększa ryzyko obniżonej płodności u mężczyzn. Z kolei badania opublikowane w Lancet eBioMedicine łączą gorsze parametry nasienia z obecnością mikroplastików w organizmie. – To pokazuje, jak złożonym tematem jest niepłodność męska i jak dociekliwi musimy być w terapii. Właśnie dlatego ważne jest, by pacjent trafił w ręce specjalistów, którzy spojrzą na niego kompleksowo – zbierając szczegółowy wywiad i zlecając dalszą diagnostykę, zarówno laboratoryjną, jak o obrazową – wyjaśnia lek. Katarzyna Bryc-Walczak, specjalista urologii FEBU  z sieci klinik Gyncentrum.

Krok 2. Badanie nasienia – podstawa diagnostyki

Najważniejszym testem jest badanie nasienia (seminogram). To analiza, która ocenia m.in. liczbę, ruchliwość i budowę plemników. Według najnowszych wytycznych WHO wynik należy interpretować nie jako „zaliczony/niezaliczony”, ale w szerszym kontekście klinicznym[2].

- Jeśli wynik jest nieprawidłowy, seminogram powinno się powtórzyć po kilku tygodniach, ponieważ jakość nasienia może przejściowo spadać np. po infekcji czy stresie – podkreśla ekspert Gyncentrum.

Krok 3. Badania hormonalne i genetyczne

Kolejnym krokiem jest wykonanie badań hormonalnych. Zwykle oznacza się poziomy FSH, LH i testosteronu, a czasami także prolaktyny. Wyniki tych badań pozwalają ocenić, czy problem związany jest z samą produkcją plemników w jądrach, czy też z zaburzeniami regulacji hormonalnej na poziomie przysadki i podwzgórza.

Przy ciężkich nieprawidłowościach wykonuje się także testy genetyczne: kariotyp, badanie mikrodelecji chromosomu Y czy mutacji genu CFTR. Coraz częściej wykorzystuje się panele genowe i sekwencjonowanie eksomu – badania w European Urology (2025) i World Journal of Men’s Health (2025) pokazują, że u części pacjentów można w ten sposób wykryć wcześniej nieznane przyczyny.

Krok 4. Obrazowanie – USG i rezonans

W standardzie diagnostyki wykonuje się USG moszny, które ocenia budowę, wielkość jądra, naczynia powrózka nasiennego, najądrza i nasieniowody. Najnowsze zalecenia ekspertów radiologii z 2025 r. podkreślają, że dokładny opis USG to niezbędny element procesu[3].

- W niektórych przypadkach stosuje się rezonans magnetyczny miednicy lub USG przezodbytnicze (TRUS), np. przy podejrzeniu przeszkody w drogach nasiennych – wyjaśnia lek. Katarzyna Bryc-Walczak, specjalista urologii FEBU.

Krok 5. Badania dodatkowe – kiedy są potrzebne?

W trudniejszych przypadkach lekarz może zaproponować dodatkowe testy. Coraz więcej mówi się o badaniu fragmentacji DNA plemników (SDF).Inne testy, np. ocena stresu oksydacyjnego w nasieniu, wciąż pozostają w sferze badań naukowych.

Krok 6. Azoospermia – gdy plemników brak

Jeśli w nasieniu nie ma plemników (azoospermia), ważne jest ustalenie przyczyny – czy to problem z produkcją, czy z drożnością. W pierwszym przypadku rozważa się mikrochirurgiczne pobranie plemników (micro-TESE).

Czy można leczyć niepłodność męską  „na NFZ”?

Od 1 stycznia 2024 r. Narodowy Fundusz Zdrowia rozszerzył refundację podstawowych badań nasienia, co znacząco poprawiło dostępność diagnostyki męskiej niepłodności. Seminogram, wykonywany na podstawie skierowania od lekarza specjalisty, jest obecnie finansowany przez NFZ jako odrębne świadczenie. To rozwiązanie jest jednak niezależne od rządowego programu „Tak dla in vitro”, który ruszył dopiero 1 czerwca 2024 r. i obejmuje finansowanie procedur zapłodnienia pozaustrojowego wraz z badaniami kwalifikacyjnymi i zabezpieczeniem płodności pacjentów onkologicznych. Oba działania – refundacja diagnostyki i wsparcie leczenia in vitro – wpisują się w szerszą politykę poprawy dostępności opieki dla par zmagających się z niepłodnością.

Diagnostyka męskiej niepłodności to proces wieloetapowy – od wywiadu i prostego badania nasienia, po genetykę i zabiegi mikrochirurgiczne. Najnowsze badania zwracają uwagę na rolę czynników środowiskowych, rozwój testów genowych i selektywne zastosowanie nowoczesnych badań laboratoryjnych.

 

[1] EAU Guidelines, European Association of Urology 2024;

[2]  WHO 2021 - Human Reproduction Update 2023;

[3] „European Radiology” 2025