Szpitale w Holandii coraz częściej muszą odmawiać przyjmowania porodów. Jest to związane z wyżem demograficznym. - W tym roku musieliśmy już szesnaście razy odmówić wizyt pacjentkom w ciąży z powodu braku miejsca - mówi ginekolog Ingrid Rijksen.
- To okropne. Chcemy pomóc, ale nie możemy tego zrobić - dodaje Rijksen, cytowana przez dziennik "Algemeen Dagblad". Zdaniem ginekolog, która pracuje w szpitalu St. Jansdal w Harderwijk w centralnej części kraju jest to konsekwencja kilku czynników. - Mamy wyż demograficzny i dodatkowo brakuje nam pracowników - wyjaśnia. Lekarze twierdzą, że nie było takiej sytuacji od dwudziestu lat, w konsekwencji część ciężarnych jest odprawianych z kwitkiem i musi rodzić w domach.